Fabiański: pożegnanie z kadrą na tym stadionie to spełnienie marzeń

Zamknij formularz
*
*
*
Twoja wiadomość została wysłana.
Dziękujemy.

Na PGE Narodowym odbyła się konferencja reprezentacji Polski przed meczem z San Marino. Na spotkaniu z dziennikarzami obecny był Łukasz Fabiański, dla którego sobotnie spotkanie będzie pożegnaniem z kadrą. – Zakończenie reprezentacyjnej kariery na tym stadionie to spełnienie marzeń – podkreślał bramkarz.

Na meczu z San Marino spodziewana jest bardzo wysoka frekwencja kibiców, którzy oprócz zobaczenia meczu kadry, chcą także pożegnać Łukasza Fabiańskiego. Zawodnik w reprezentacji Polski zadebiutował w 2006 roku i zagrał z reprezentacją zarówno na mistrzostwach Europy, jak i mistrzostwach świata.

- To spełnienie marzeń, żeby kończyć karierę na tym stadionie, przepięknym PGE Narodowym i przy pełnych trybunach – mówił na konferencji Fabiański. Bramkarz wskazał także swoje trzy najważniejsze momenty w kadrze:

- Takie top 3 w reprezentacji to na pewno debiut. To takie spełnienie marzeń z dzieciństwa. Każdy chłopak, który gra w piłkę chce reprezentować kraj i usłyszeć hymn narodowy przed meczem. Drugi moment to sytuacja, w której trener Nawałka powiedział mi, że jestem numerem jeden w trakcie eliminacji do ME. To był taki moment, do którego się dążyło. Trzeci moment pewnie będzie jutro na moim pożegnaniu.

Zawodnik przyznał również, że na trybunach znajdzie się jego najbliższa rodzina oraz wszyscy trenerzy, którym najwięcej zawdzięcza w swojej piłkarskiej karierze.

- Mam takie marzenie, że do 40-stki dam radę utrzymać się na wysokim poziomie. Nie wiem, czy będę bramkarzem, który będzie grać regularnie w wieku 40 lat, ale jeśli chodzi o takie moje podejście emocjonalne, jaką mi to wszystko daje radość, to wciąż nic się nie zmieniło – przyznał Fabiański.

Na konferencji obecny był także trener reprezentacji Polski Paulo Sousa. Pytany o pożegnanie Łukasza Fabiańskiego, zachwalał piłkarza. 

- Nie ma wielu zawodników, którzy mogą zakończyć karierę w kadrze narodowej z pełnym stadionem i najbliższymi. To coś niesamowitego. Łukasz to topowy zawodnik. Jako człowiek to osoba, którą chciałbyś mieć jako syna, a jako trener, jako zawodnika – mówił Sousa.

Mecz Polska San Marino odbędzie się 9 października o godz. 20.45. Przed meczem na elewacji stadionu zostanie wyświetlony napis "Dziękujemy Fabian".