Remis z Rosją! Dziękujemy!

m

Ze wszystkich dotychczasowych spotkań na UEFA EURO 2012™ ten mecz był najbardziej emocjonujący. Wyrównana intensywna walka trwała do końca. I Polacy i Rosjanie mieli nadzieję, że jeszcze w ostatniej chwili uda im się wyjść na prowadzenie.

Taki remis to prawie jak zwycięstwo. Tym bardziej, że nasz przeciwnik do najsłabszych nie należy. Cztery bramki strzelone Czechom przez Rosjan na pewno dawały Franciszkowi Smudzie do myślenia. My mogliśmy się pochwalić remisem 1:1 z Grecją. Na szczęście to nie statystyki wychodzą na boisko.

Atmosfera oczekiwania na widowisko udzielała się kibicom na długo przed meczem. Trybuny Stadionu Narodowego w Warszawie rozbrzmiewały pieśniami, niosły się zawołania sportowe, tysiące kibiców powiewało szalikami.

Od pierwszego gwizdka niemieckiego sędziego Wolfganga Starka mieliśmy przyjemność oglądać znakomitą grę obu zespołów. Widać było, że biało-czerwoni odrobili lekcję po meczu z Grecją. Grali bardziej miarowo, bardziej precyzyjnie. Z kolei Rosjanie zaprezentowali taktykę, którą już widzieliśmy w ich wykonaniu. Tak jak w meczu z Czechami, stawiali na szybkie ataki.

Ale to nasze akcje były groźniejsze, co udowodniliśmy już w 6. minucie meczu, gdy po wybiciu z rzutu wolnego i dośrodkowaniu Ludovica Obraniaka Sebastian Boenisch oddał z kilku metrów silny strzał na bramkę rywali. Niestety, prosto w nogi rosyjskiego bramkarza. Z kolei w 18. minucie Eugen Polanski umieścił piłkę w siatce, ale gol nie został uznany. Okazało się, że Polanski był na spalonym. Te akcje uświadomiły jednak Rosjanom, że z Polakami nie pójdzie im łatwo.

Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Sbornej w 37. minucie. Po wybiciu z rzutu wolnego przez Andrieja Arszawina Ałan Dzagojew rzucił się energicznie do przodu i efektownym uderzeniem głową zdobył pierwszego gola. W sektorze rosyjskich kibiców wybuchł dziki szał radości. Przez całą przerwę przed drugą połową meczu Rosjanie wiwatowali i śpiewali na cześć swojej drużyny.

Ale ta radość gwałtownie skończyła się w 57. minucie. Zakończył ją Jakub Błaszczykowski, który nie dał żadnych szans bramkarzowi i z całej siły posłał piłkę do siatki. Czystym strzałem, niemal przez całe pole karne.

Z takim wynikiem zeszliśmy z boiska. Błaszczykowski został okrzyknięty bohaterem meczu. Jego efektowny atak na bramkę rywali obił się szerokim echem wśród zagranicznych mediów i komentatorów. „Okrutny strzał Błaszczykowskiego” - napisał na Twitterze Grant Wahl z magazynu „Sports Illustrated”. „Wspaniały gol” - dodał na swoim profilu były król strzelców ligi angielskiej Gary Lineker.

Oby więcej takich zagrań i pięknych strzałów. W sobotę gramy z Czechami o awans do ćwierćfinału UEFA EURO 2012™. Poprzeczka jest postawiona wysoko, kolejny remis nas nie uratuje. Nie możemy zwolnić tempa. Musimy wygrać ten mecz, inaczej nie wyjdziemy z grupy.